Legendy motocrossu z polskich i światowych torów

Motocross to nie tylko wytrzymałe maszyny i ciekawe tory. To przede wszystkim zawodnicy przyciągający tłumy na tory. W historii kilku zawodników szczególnie się wyróżniało i dziś uchodzą oni za prawdziwe legendy tego sportu. Przyjrzyjmy się kilku nazwiskom, które wypada znać interesując się motocrossem oraz ile ci zawodnicy osiągnęli do końca 2018 roku.

Stefan Everts stał się prawdziwym dominatorem w motocrossie. Belg zachwycał wszystkich swoją techniką prowadzenia motocykla. Znacznie częściej niż inni stawał na maszynie, co sprawiało, że wyróżniał się w tłumie. Niezwykły styl i doskonałe tempo zaowocowały dziesięcioma tytułami mistrzowskimi. Ostatecznie Everts zakończył karierę w 2006 roku po sezonie, w którym zwyciężył w 14 z rozegranych 15 GP.

Stefan Everts zdobył tytuły w latach: klasa 125 cc - 1991, klasa 250 cc - 1995, 1996 i 1997, klasa 500 cc - 2001, 2002, klasa MX1 - 2003, 2004, 2005 i 2006.

Antonio Cairoli może zostać określony mianem tańczącego z Belgami. Włoch przedzielił w rankingach belgijskich motocyklistów i pnie się ciągle w górę. Tony zaczął karierę w wieku 7 lat i szybko awansował do coraz wyższych rozgrywek. W swojej karierze zdobył dziewięć tytułów mistrzowskich.

Antonio Cairoli zdobył tytuły w latach: klasa MX 2 - 2005 i 2007, klasa MX 1 - 2009, 2010, 2011, 2012 oraz 2013, klasa MXGP - 2014 i 2017.

Joël Robert pochodzący z Belgii zdobył w swojej karierze sześć tytułów mistrza świata. Zawodnik zasłynął swoim nietuzinkowym stylem. Kibice kochali jego wyprzedzania wewnętrzną stroną toru i niesamowite tempo. Tempo tak dobre, że w czasie wyścigu potrafił on się zatrzymać i posłać całusy do publiczności.

Joël Robert zdobył tytuły w latach: klasa 250 cc - 1964, 1968, 1969, 1970, 1971 i 1972.

Roger De Coster zdobył przydomek "The Man" wśród rywali. Zasłużył sobie na niego legendarną wręcz sprawnością i wytrzymałością. Na ostatnich okrążeniach wyścigu Belg potrafił zwiększyć tempo aby zwyciężyć z bardzo dużą przewagą. W efekcie aż pięciokrotnie zdobywał tytuł mistrzowski. Co więcej sukcesy odnosił także w trialu i enduro, a na swoje konto zapisał złoty medal w International Six Days Enduro.

Roger De Coster zdobył tytuły w latach: klasa 500 cc - 1971, 1972, 1973, 1975 i 1976.

Eric Geboers zaczął swoje starty pod przydomkiem "The Kid" ze względu na utytułowanego brata Sylvaina, który święcił sukcesy w latach 70-tych. Belg nie miał jednak zamiaru pozostawać w cieniu brata i regularnie zwyciężał. Ostatecznie okazał się pierwszym zawodnikiem w historii z tytułem mistrzowskim w kategoriach 125 cc, 250 cc oraz 500 cc. Od tego czasu przydomek zmienił się na "Mr 875 cc".

Eric Geboers zdobył tytuły w latach: klasa 125 cc - 1982 i 1983, klasa 250 cc - 1987, klasa 500 cc - 1988 i 1990.

Georges Jobé z Belgii w wieku 16 lat porzucił karierę piłkarską na rzecz startów w motocrossie. Decyzja okazała się słuszna, a zawodnik w karierze pięciokrotnie sięgał po tytuł mistrzowski. Jednak największą sławę przyniósł mu pierwszy w historii podwójny skok. Podczas GP Wielkiej Brytanii w 1984 roku Georges Jobé w czasie skoku przeleciał nad André Malherbe.

Georges Jobé zdobył tytuły w latach: klasa 250 cc - 1980 i 1983, klasa 500 cc - 1987, 1991 i 1992.

Joël Smets otrzymał swoje imię po Joëlu Robert, który był idolem rodziców Smetsa. Mimo imienia po mistrzu, swoje starty zaczął dość późno bo w wieku 17 lat. Mimo to już pierwsze wyścigi pokazały, że rodzi się gwiazda motocrossu. Kolejne zwycięstwa szybko wywindowały go na szczyt i dały pięć tytułów mistrzowskich. W swojej karierze wygrał aż 57 GP. Niestety poważny uraz kolana przerwał jego karierę.

Joël Smets zdobył tytuły w latach: klasa 500 cc - 1995, 1997, 1998 i 2000, klasa 650 cc - 2003.

Motocross w Polsce dopiero nabiera tempa, co nie oznacza że w przeszłości brakowało wyróżniających się zawodników. Warto poznać kilka nazwisk motocyklistów, którzy brylowali w krajowych zawodach czy międzynarodowych tzw. Sześciodniówkach.

Zenon Wieczorek zdobywał aż jedenaście razy tytuły mistrza Polski w rajdach szybkich, wyścigach oraz motocrossie. W tym ostatnim triumfował w latach 1964 i 1965. Na swoje konto zapisał cztery złote medale za Sześciodniówki w latach 1963, 1964, 1972 i 1973.

Stanisław Olszewski startował z powodzeniem w enduro ale to w motocrossie aż dziesięć razy został mistrzem kraju w klasach 250 cc i 500 cc. Siedmiokrotnie kończył sezon na drugim miejscu. Największe sukcesy święcił w latach 1973-1983. W 1976 roku zwyciężył w Pucharze Pokoju i Przyjaźni uznawanym nieoficjalnie za mistrzostwa krajów socjalistycznych. Na swoje konto zapisał także sukcesy w Sześciodniówkach.

Zbigniew Przybyła brylował przede wszystkim na międzynarodowej arenie enduro, ale nie stronił też od motocrossowych torów. Na krajowym podwórku pojawiał się często w motocrossie zdobywając liczne tytuły mistrzowskie i wicemistrzowskie. Przybyła zasłynął między innymi z faktu, że jako jedyny polski motocrossowiec w latach 80-tych startował na motocyklu marki Husqvarna.

Krzysztof Serwin zajął się motocrossem w 1977 roku. Początkowo miały to być treningi do startów w enduro ale z czasem okazało się, że zawodnik ma talent do jazdy po torze. W swojej karierze trwającej do końca lat 80 Serwin zdobył piętnaście tytułów mistrza Polski w motocrossie i enduro. Do tego doszedł tytuł wicemistrza drużynowego świata z 1984 roku.

To tylko kilka przykładów motocyklistów piszących historię polskiego motocrossu. Sport ten się ciągle zmienia, a nowe pokolenie walczy o zaistnienie na arenie międzynarodowej. Wśród młodych zawodników warto zwrócić uwagę na Maksa Chwalika mającego na koncie tytuł mistrza Europy Północno-Wschodniej czy dwukrotne mistrzostwo Polski MX65. Szymon Staszkiewicz coraz śmielej poczyna sobie w międzynarodowych imprezach, a na swoje konto zapisał drugie wicemistrzostwo Europy podczas King of Poland 2017. Nie sposób tu wspomnieć o polskiej królowej motocrossu. Joanna Miller ma na swoim koncie trzy mistrzostwa Polski i piąte miejsce w mistrzostwach Europy z 2017 roku.